Polska
article miniature

Tajwański kapitał wejdzie do Polski? Rząd szykuje pakiet inwestycyjny

Tajwańskie firmy technologiczne kierują wzrok w stronę naszego kraju. Rząd zapowiada nowy pakiet inwestycyjny, a w czerwcu rusza misja gospodarcza na Tajwan. Celem jest włączenie Polski do europejskiego trójkąta półprzewodnikowego i przyciągnięcie gigantów branży ICT.

Firmy z Tajwanu szykują się do inwestycji w Polsce. W grze są Katowice, Wrocław i Łódź, a celem jest włączenie naszego kraju do europejskiego „trójkąta półprzewodnikowego”. Potwierdza to Michał Jaros, sekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii, który zapowiada misję gospodarczą na Tajwan i nowy pakiet inwestycyjny dla sektora high-tech.

Firmy tajwańskie chcą inwestować w Polscepowiedział PAP Michał Jaros. Jak podkreślił, rząd przygotowuje kompleksowe rozwiązania dla inwestorów z sektora ICT i półprzewodników, a już w czerwcu na Tajwan uda się polska delegacja, w skład której wejdą przedstawiciele firm, specjalnych stref ekonomicznych oraz instytucji rozwoju.

Michał Jaros podkreśla, że działania rządu są bezpośrednio związane z potrzebą wzmocnienia odporności polskiej gospodarki na globalne kryzysy w łańcuchach dostaw. – Nie tylko Polska, ale i cała Europa ma problem z półprzewodnikami, które są potrzebne nie tylko do produkcji telefonów komórkowych czy komputerów, ale są także niezbędne w przemyśle obronnym. My ich, niestety, nie produkujemy, a Tajwan jest w tym zakresie światowym gigantem powiedział. Przypomniał, że państwo to odpowiada za 60% globalnej produkcji chipów. - Wytwarza się tam 90 proc. tych najbardziej zaawansowanych technologicznie dodał.

To właśnie dlatego Michał Jaros swoją pierwszą zagraniczną wizytę, jako sekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii, odbył na Tajwan. Rozmawiał tam m.in. z przedstawicielami TEEMA (Taiwan Electrical and Electronic Manufacturers’ Association) – stowarzyszenia skupiającego trzy tysiące firm, w tym takie globalne marki jak Foxconn i Acer. – Firmy zrzeszone w tej organizacji wytwarzają 25 proc. tajwańskiego PKBzaznaczył.

Polska jako brama do Europy

Efektem tych rozmów jest oficjalna rekomendacja TEEMA, by jej członkowie inwestowali w Polsce. – Polska ma być częścią europejskiego trójkąta półprzewodnikowego obejmującego, oprócz naszego kraju, Czechy i Niemcypoinformował Jaros. Lokalizacjami preferowanymi przez inwestorów mają być Katowice, Wrocław i Łódź.

Mamy naprawdę duże atuty do tego, żeby zostać dla Tajwańczyków drzwiami do Europy, przez które wejdą do niej firmy wysokotechnologiczne, co znacznie podniesie wartość naszej gospodarkiocenił.

Sekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii wskazał również, że Polska dysponuje nie tylko dobrze rozwiniętą infrastrukturą transportową, ale przede wszystkim silnym zapleczem kadrowym. – […] Tajwańczycy od dwóch dekad bardzo intensywnie inwestują w Czechach, natomiast inwestycje w Polsce będą domknięciem tej układanki, zwłaszcza że mamy wiele atutów, chociażby wyspecjalizowaną kadrę i infrastrukturę transportową na przyzwoitym poziomie dodał.

Jaros podkreśla, że Polska zaczyna być coraz lepiej postrzegana przez kluczowych inwestorów z Azji. – Kilka dni temu rozmawiałem z jednym z inwestorów tajwańskich – nie krył swojego podziwu dla tempa, w jakim rozwija się Polska, jak szybko nadrobiliśmy opóźnienia i stworzyliśmy dobry klimat dla biznesu oraz inwestycjipowiedział.

Dodatkowym impulsem są czynniki zewnętrzne: napięcia handlowe między USA a Chinami oraz globalna dekoncentracja łańcuchów dostaw. Tajwańscy producenci, którzy wcześniej lokowali nawet 90% zagranicznych inwestycji w Chinach kontynentalnych, dziś wycofują się stamtąd i szukają nowych lokalizacji. Polska staje się realnym kandydatem.

Na podobny krok zdecydował się m.in. Hewlett-Packard – firma ogranicza swoją obecność produkcyjną w Azji, szukając alternatywnych lokalizacji na innych kontynentach. To efekt przyspieszającej regionalizacji – trendu, w którym kluczowe dla gospodarki sektory przenoszą się bliżej odbiorców i partnerów technologicznych. Zdaniem Jarosa Polska ma szansę wykorzystać ten moment i stać się regionalnym zapleczem produkcyjnym dla całej Unii Europejskiej.

Nowy model inwestycyjny

Szczegóły inwestycji mają zostać przedstawione latem, po czerwcowej „misji polskich firm, a także stref ekonomicznych i różnych instytucji rozwoju na Tajwan”. Jak wyjaśnia Jaros, tajwańskie przedsiębiorstwa opierają swoją ekspansję na długofalowej współpracy z lokalnymi partnerami. – Kiedy znajdą w danym kraju partnera, razem z nim tworzą spółkę, żeby zapewnić tej inwestycji bezpieczeństwo na lokalnym rynku. Zanim zaczną np. budowę jakiegoś zakładu produkcyjnego, wchodzą w układ z całym łańcuchem partnerów, z którymi będą kooperowali po wybudowaniu tego przedsiębiorstwatłumaczy.

Podejście to jego zdaniem różni się od typowego zachodniego modelu ekspansji. – To jest zupełnie inne myślenie, obliczone na dekady naprzód. Ale cóż, w przeciwieństwie do nas mają to szczęście, że w ich kraju funkcjonują firmy, które zostały założone na początku XX wieku, czy nawet w XIX wiekuzaznaczył.

W rozmowie z PAP Jaros zapowiedział prace nad nowym pakietem inwestycyjnym dla firm wysokich technologii. – Pracujemy także nad nowym pakietem inwestycyjnym, zwłaszcza dla firm wysokotechnologicznych, który ma je skłonić do tego, żeby pojawiły się – najchętniej wraz z centrami badawczo-rozwojowymi – w Polscepowiedział.

Pakiet ma także uwzględniać uproszczenia w zatrudnianiu specjalistów z kluczowych państw: – Zastanawiamy się, w jaki sposób ułatwić podjęcie pracy w Polsce dla obywateli kilku państw, gdzie są siedziby firm z obszaru inwestycji strategicznych, jak np. Stany Zjednoczone, Izrael, Australia, Wielka Brytania, Japonia, Korea Południowa, Tajwan czy Singapurujawnił.

Jaros podkreślił również, że Polska ma realną szansę stać się regionalnym zapleczem produkcyjnym dla całej Unii Europejskiej w sektorze ICT. – Jeżeli umiejętnie to rozegramy, możemy stać się takim regionalnym centrum produkcyjnym na rynek europejski podsumował.

Zapraszamy na TEK.day Gdańsk, 11 września 2025. Zapisz się tutaj!