Scanway przyspiesza rozwój. Cel: duże teleskopy i przetwarzanie danych księżycowych
Scanway pracuje nad nową strategią. Firma chce mocniej wejść w segment dużych instrumentów optycznych i rozbudować kompetencje w przetwarzaniu danych księżycowych. Prezes Jędrzej Kowalewski w rozmowie z PAP Biznes podkreśla, że polski sektor kosmiczny wchodzi w nowy etap rozwoju. Impulsem ma być nie tylko rosnące zapotrzebowanie na sprzęt, lecz także misja Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego.
– Niedawno przeprowadziliśmy ofertę publiczną. Oferta miała bardzo konkretny cel: chcieliśmy pozyskać środki na rozbudowę naszych zdolności produkcyjnych, szczególnie w kontekście tych największych, najbardziej zaawansowanych produktów – mówi Jędrzej Kowalewski, prezes Scanway.
Dotychczas firma specjalizowała się w dostarczaniu mniejszych instrumentów optycznych o średnicy do 200 mm. – Wszystko, co przekracza te 200 mm – to już inna liga. Do tej pory potrafiliśmy zrobić takie urządzenia, ale pojedynczo, może jedną - dwie sztuki rocznie. A teraz inwestujemy właśnie po to, żeby móc produkować ich więcej – nawet pięć, sześć sztuk rocznie. I to już jest przeskok, który znacząco zmienia nasz potencjał operacyjny – tłumaczy prezes.
Duże teleskopy i globalny rynek
Scanway tworzy obecnie nową strategię rozwoju na kilka kolejnych lat. – Główne cele tej strategii będą koncentrować się wokół dużych instrumentów optycznych i dalszego zwiększania udziału w łańcuchu przetwarzania danych optycznych poprzez nasz APAP – Akwizycja, Przetwarzanie, Analiza danych i Predykcja zdarzeń na ich podstawie – wylicza Kowalewski.
Spółka zyskuje coraz większą rozpoznawalność na świecie. Dostarcza swoje rozwiązania do projektów narodowych konstelacji satelitarnych nie tylko w Europie, lecz także w USA czy Azji. Przykładem jest przedsięwzięcie realizowane z amerykańską firmą Intuitive Machines, związane z misjami wokół Księżyca. Pierwszy satelita z teleskopem Scanway ma polecieć na orbitę w 2026 roku.
Podobnie wygląda współpraca z koreańską Nara Space, która buduje konstelację do monitorowania emisji metanu. – Dostarczymy teleskopy do co najmniej dwóch satelitów, które mają zostać wyniesione w 2026 roku, a walczymy, żeby nasze produkty zasiliły również kolejnych 10 satelitów planowanych w kolejnych latach – mówi Kowalewski.
Przełomowe technologie w New Space
Scanway pracuje również nad technologiami, które dotychczas były domeną wąskiego grona firm. Chodzi m.in. o możliwość aktywnego przestawiania elementów optycznych na orbicie, co pozwala dostosować układ teleskopu w trakcie misji.
– Pracujemy m.in. nad zdolnością dostosowywania układu optycznego już na orbicie – czyli aktywnego przestawiania elementów optycznych w czasie trwania misji. To coś, co do tej pory było domeną bardzo wąskiego grona firm – dodaje prezes. - Równolegle pracujemy nad zwiększeniem rozdzielczości i poszerzeniem spektrum, w którym nasze instrumenty pracują. Coraz częściej otrzymujemy zapytania nie tylko o pasmo widzialne, ale również o systemy pracujące w podczerwieni czy ultrafiolecie. To dla nas bardzo konkretne kierunki rozwoju technologicznego, nad którymi już działamy.
Nowym kierunkiem jest także obszar przetwarzania danych księżycowych. – Wchodzimy w etap, w którym nie tylko dostarczamy sprzęt – czyli hardware wynoszony w przestrzeń kosmiczną – ale również zaczynamy tworzyć rozwiązania związane z analizą danych generowanych przez nasze instrumenty – tłumaczy Kowalewski.
Firma współpracuje z Europejską Agencją Kosmiczną nad pierwszym w Europie systemem do przetwarzania zdjęć powierzchni Księżyca. – Tworzymy wspólnie pierwszy w Europie system, który będzie zajmował się przetwarzaniem i analizą zdjęć powierzchni Księżyca. I to jest coś naprawdę wyjątkowego – bo z jednej strony będziemy te zdjęcia tworzyć (w ramach misji z Intuitive Machines), a z drugiej strony – je przetwarzać. Takie połączenie ról producenta danych i ich analityka to wciąż rzadkość w europejskim sektorze kosmicznym – ocenia prezes.
Dual-use i bezpieczeństwo w kosmosie
Scanway rozwija teleskopy o podwójnym zastosowaniu – cywilnym i wojskowym. – Dziś prawie wszystko, co trafia na orbitę i służy do obserwacji Ziemi, z definicji może mieć podwójne zastosowanie – zarówno cywilne, jak i wojskowe. Zatem sektor obronny nadal pozostaje bardzo ważnym obszarem naszej działalności i stanowi część bazy klientów – mówi Kowalewski.
Firma obserwuje także rozwój segmentu Space Situational Awareness (SSA). – Chodzi w nim o tworzenie zarówno naziemnych, jak i orbitalnych obserwatoriów – teleskopów, które patrzą nie tylko na Ziemię, ale też na samą orbitę. Ich zadaniem jest wykrywanie śmieci kosmicznych, fragmentów satelitów, szczątków rakiet – wszystkiego, co może zagrażać innym satelitom lub potencjalnie stanowić ryzyko dla Ziemi – wyjaśnia.
Impuls z misji Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego
Według prezesa Scanway lot Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego jest momentem przełomowym dla polskiego sektora kosmicznego. – To przełom na wielu płaszczyznach. Pierwsza i chyba najważniejsza to płaszczyzna mentalna. Wierzę, że to podwyższone zainteresowanie sektorem kosmicznym zostanie z nami na dłużej, a polskie szkoły i uniwersytety zasilą osoby zainteresowane kierunkami np. STEM (Science, Technology, Engineering and Mathematics) i budowaniem swojej przyszłości w branży tutaj, na polskim rynku – mówi Kowalewski.
Prezes liczy, że misja przełoży się także na decyzje administracyjne, m.in. o zwiększeniu polskiej składki do Europejskiej Agencji Kosmicznej. – Mamy też wymiar gospodarczy. Myślę tutaj przede wszystkim o tym, że administracja – rząd, instytucje – dzięki temu lotowi też nauczyły się więcej o inwestowaniu w sektor kosmiczny i zwrocie, jaki przynosi to później dla kraju. Lot Sławosza, moim zdaniem, stanie się impulsem dla decyzji o kolejnym zwiększeniu składki do Europejskiej Agencji Kosmicznej podczas najbliższego ministeriala zaplanowanego na jesień – podkreśla.
Szansa dla Europy
Jędrzej Kowalewski zwraca uwagę na rosnącą niepewność na rynku amerykańskim, m.in. związaną z polityką celną Donalda Trumpa. – Ostatnio rozmawiałem z jednym z naszych partnerów biznesowych i dało się wyczuć delikatne przesunięcie w postrzeganiu Stanów Zjednoczonych jako partnera. Może nie chcę używać zbyt mocnych słów, ale jest coś w rodzaju spadku prestiżu – takiego poczucia, że zmienność i nieprzewidywalność polityczna wpływa na postrzeganie USA jako mniej stabilnego gracza niż jeszcze do niedawna – mówi.
Scanway właśnie podpisał umowę z azjatyckim podmiotem o wartości blisko 40 mln PLN – To firma z częściowym kapitałem amerykańskim. W rozmowach dało się wyczuć, że USA niekoniecznie są dla nich dziś najbardziej oczywistym kierunkiem, jeśli chodzi o budowę tej konstelacji, nad którą pracują. I właśnie partner europejski – taki jak my – może być dla nich czymś w rodzaju złotego środka. Zaufaną alternatywą – podsumowuje Kowalewski.
Źródło: Bankier
Zapraszamy na TEK.day Gdańsk, 11 września 2025. Zapisz się tutaj!