Polska
article miniature

Astronika stawia na NASA i nowe technologie

Polskie firmy coraz śmielej i bez kompleksów wchodzą do światowej pierwszej ligi w branży kosmicznej. Jedną z nich jest warszawska Astronika, która nie tylko bierze udział w kluczowej misji ESA i JAXA, ale też planuje otwarcie oddziału w Stanach Zjednoczonych, by zacieśnić współpracę z NASA. Spółka podkreśla, że ma rozwiązania, których potrzebują Amerykanie – i zamierza to wykorzystać.

offerings-mobile

Astronika obecnie przygotowuje anteny radarowe dla misji Ramses, której start zaplanowano na 2028 rok. Projekt realizowany jest przez Europejską Agencję Kosmiczną (ESA) oraz Japońską Agencję Eksploracji Aerokosmicznej (JAXA). Wystrzelony przez rakietę H3 statek kosmiczny poleci w stronę asteroidy Apophis, przelatującej obok Ziemi rok później. Polskie podzespoły umożliwią szczegółowe obserwacje tego obiektu.

„Asteroida Apophis przeleci w odległości 32 tys. km od naszej planety. To mniej więcej 1/10 odległości od Ziemi do Księżyca. Takie zjawisko zdarza się raz na 5-10 tys. lat. Dla porównania pełne zaćmienie słońca obserwujemy raz na półtora roku, a przelot komety Halleya raz na 76 lat. Dodatkowo Apophis jest na tyle duży (375 m wzdłuż), że przy sprzyjających warunkach będzie widoczny gołym okiem z niektórych rejonów Ziemi”informuje spółka.

Astronika dostarczy również rampę zjazdową dla łazika Rosalind Franklin w ramach misji ExoMars. – Naszym zadaniem jest przygotowanie tzw. rampy zjazdowej dla łazika marsjańskiego. Posłuży ona do przetransportowania pojazdu na powierzchnię Czerwonej Planety. Zamawiającym jest brytyjski Airbus Defence and Space Ltd., główny dostawca statków kosmicznych w Europie zaznacza Bartosz Kędziora, członek zarządu Astroniki.

Stabilne fundamenty i ambitne projekty. Astronika zwiększa przychody

Astronika powstała w 2013 roku i od samego początku generuje zyski. Jednak, w 2024 roku zarobiła nieco ponad 1 mln PLN, czyli o 15% mniej niż rok wcześniej. – Spadek zysku netto wynikał z nakładów leasingowych i specyfiki branży, w której działamy. Bazuje ona na kontraktach długoterminowych. Nasze wyniki finansowe zależą od otrzymanych płatności za już zrealizowane etapy kontraktów. Sytuacja Astroniki pod tym względem jest stabilna. Firma rozwija się, co widać po jej przychodach i zatrudnieniu  tłumaczy Kędziora.

Przychody firmy rosną dynamicznie: w 2024 roku wyniosły 13 mln PLN wobec 8 mln PLN rok wcześniej. W tym roku spółka spodziewa się nawet 20 mln PLN przychodu. Klientami Astroniki są m.in. Airbus, Leonardo i Thales.

Funkcjonujemy głównie na europejskim rynku kosmicznym, organizowanym przez ESA. Dostarczamy integratorom podsystemy. Działamy w różnych konstelacjach konsorcjalnych. Walczymy o większe kontraktymówi Bartosz Kędziora.

Astronika rozwija także technologię rozwijanych struktur nośnych dla statków kosmicznych i satelitów. Projekt wart 6,7 mln PLN współfinansuje PARP w ramach Ścieżki SMART. Trwają prace nad taśmami z brązu berylowego, które po złożeniu zajmują niewiele miejsca, a w kosmosie rozwijają się do kilkudziesięciu metrów.

Są one bardzo długie i cienkie. Potrafią się zwinąć do kompaktowego rozmiaru i rozwinąć nawet do kilkudziesięciu metrów. Mają zastosowanie w kosmosie w takich urządzeniach jak anteny i wysięgniki, które służą m.in. do rozwijania żagla deorbitacyjnego lub słonecznego. Po zrealizowaniu projektu dofinansowanego przez PARP będziemy gotowi do produkcji bardzo długich i sztywnych wysięgników – dodaje Kędziora.

Firma przygotowuje się do konkursu Dig.IT organizowanego przez Agencję Rozwoju Przemysłu. Spółka chce pozyskać środki na podniesienie poziomu cyberbezpieczeństwa i cyfryzację procesów. Jak podkreśla zarząd, jest to warunek konieczny, by spełniać wymagania globalnych kontrahentów.

– Nasi kontrahenci nieustannie podnoszą wymogi bezpieczeństwa cyfrowego zlecanych nam projektów. Międzynarodowe korporacje narzucają swoje standardy podwykonawcom. Chcemy im sprostać. Nasze projekty wpisują się w kryteria konkursu ARPpodkreśla Bartosz Kędziora.

Ambicje sięgają za ocean i poza kosmos. Astronika planuje oddział w USA

Spółka planuje ekspansję za ocean. – Chcemy w jeszcze większym stopniu niż dotychczas współpracować z NASA, amerykańską agencją kosmiczną. Mamy dobre doświadczenia w tym zakresie mówi Bartosz Kędziora.

Astronika rozmawia z amerykańskimi firmami, instytucjami i uczelniami. –  Amerykanie bardzo chronią dostęp do swoich przełomowych technologii. Mamy jednak ciekawe rozwiązania, których oni nie posiadają, a potrzebują. Dlatego nieuchronne wydaje się otwarcie oddziału spółki w Stanach Zjednoczonych, żeby zacieśnić z nimi współpracędodaje.

Równolegle firma chce rozwijać technologie ziemskie, m.in. gotowe podzespoły do lądowników marsjańskich i księżycowych. – Z każdym rokiem zamierzamy budować coraz większe i bardziej złożone systemy kosmiczne. Kolejny cel to uruchomienie sprzedaży gotowych podzespołów, z których powstają lądowniki marsjańskie i księżycowe na potrzeby europejskich i amerykańskich misji. Trzecie wyzwanie: chcemy wyspecjalizować się w jednej z dziedzin technologii naziemnych. Nadal jesteśmy zainteresowani kosmosem, natomiast zamierzamy rozszerzyć działalność o technologie ziemskie zapowiada Kędziora.

Astronika nie wyklucza przejęć w branży, ale stawia przede wszystkim na współpracę.

Źródło: Puls Biznesu