Polska
article miniature

Produkcja eVan ma być oparta na polskich poddostawcach

Jedną trzecią komponentów firma ma produkować w Kleszczowie, kolejne 25% komponentów eVana ma pochodzić z Polski, jakieś 20% firma ma importować z Europy i tylko 2-3% będzie pochodzić z Chin.

offerings-mobile

- Niestety tak się składało, że wszyscy klienci, którzy się zgłaszali, byli spoza Polski. Wyglądało na to, że technologia związana z polskim podwoziem Eagle i polskim programem eVan wyląduje gdzieś na Bliskim Wschodzie. My tymczasem chcieliśmy, żeby jednak ta technologia była polska i wkład lokalny w produkcję był jak najwyższy – mówi w wywiadzie dla wnp.pl Albert Gryszczuk z Adaptive Motors Poland, firmy odpowiedzialnej za budowę fabryki polskiego eVana w Kleszczowie.

W efekcie, prezes zapowiada, iż jedną trzecią komponentów Adaptive Motors Poland chce wytwarzać samodzielnie w zakładzie w Kleszczowie. Dotyczy to między innymi szkieletu eVana, w którym do produkcji zostaną wprowadzone nowe materiały. W zakładzie znajdzie się dział tłoczni, wyciskania elementów kompozytowych, jak również działy produkujące całe systemy sterowania i moduły bateryjne. Same baterie będą oparte o technologię LFP.  Technologia LFP (litowo-żelazowo-fosforanowa) wykorzystuje katodę z fosforanu litu i żelaza (LiFePO4), oferując wysoką stabilność termiczną, długą żywotność (tysiące cykli ładowania), bezpieczeństwo i niższy koszt produkcji w porównaniu do technologii zawierających kobalt, jak NMC. Jest to kluczowe zastosowanie w elektromobilności i stacjonarnych magazynach energii dzięki swojej odporności na degradację cieplną, stabilności chemicznej i mniejszej toksyczności, ułatwiającej recykling. W Kleszczowie powstanie też bardzo duży dział R&D oraz centrum szkoleniowo-treningowe dla pracowników związanych z technologiami elektrycznymi w przemyśle automotive. Adaptive Motors Poland chce być też samowystarczalny pod względem wytwarzania energii, której 80% firma ma wytwarzać samodzielnie. Kolejne 25% komponentów eVana ma pochodzić z Polski, jakieś 20% firma ma importować z Europy i tylko 2-3% będzie pochodzić z Chin.

Ważną rolę w układance prezesa Gryszczuka odgrywa Gmina Kleszczów, przed którą stoi gigantyczne wyzwanie, jakim jest utrata 20.000 miejsc pracy w związku z transformacją ekologiczną i stopniowym wyczerpywaniem się pokładów węgla brunatnego. Kleszczów, działając poprzez Fundację Rozwoju Gminy Kleszczów, przygotowuje się do tego wyzwania od dłuższego czasu i jako pierwsza gmina wiejska stworzyła strefę przemysłową, w której pracę znalazło już 2.500 osób. W ramach transformacji na terenie strefy przemysłowej zbudowano też dużą farmę fotowoltaiczną, będącą w połowie własnością samorządu, o mocy 50 MW, a w planach jest jej dalsza rozbudowa i magazyn energii.

Jak pisaliśmy w lipcu 2025, budowa zakładu w dużym stopniu ma zostać sfinansowana ze środków pochodzących z KPO. Firma złożyła formalny wniosek o dofinansowanie z Krajowego Planu Odbudowy w wysokości 590 mln PLN. Rozstrzygnięcie kwestii dofinansowania ze środków europejskich ma nastąpić w grudniu 2025. W pierwszej fazie rozbudowy zakładu ma postać moduł, który będzie w stanie produkować na jednej zmianie 1.500 pojazdów rocznie (na 3 zmiany to około 4.500 pojazdów). Przestrzeń, którą oferuje Gmina Kleszczów, jest przygotowana do budowy 3 modułów takiej fabryki, czyli docelową produkcję na poziomie 12.000 pojazdów. 

Zapraszamy na TEK.day Gdańsk, 11 września 2025. Zapisz się tutaj!