Intel sonduje Apple. Czy producent iPhone’ów dołączy do grona inwestorów?
Intel od kilku tygodni buduje finansową poduszkę i odzyskuje uwagę rynku. Po głośnym wejściu Nvidii i SoftBanku, a także objęciu pakietu akcji przez amerykański rząd, teraz pojawiły się informacje o rozmowach z Apple. Według Bloomberga negocjacje znajdują się na wczesnym etapie i nie ma gwarancji, że porozumienie zostanie zawarte, ale sama wiadomość wystarczyła, by kurs akcji spółki podskoczył o ponad 6%.
W ostatnich tygodniach do Intela popłynęły miliardy dolarów. Nvidia zainwestowała 5 mld USD w zamian za około 4% akcji i zapowiedziała współpracę przy projektowaniu układów dla PC i centrów danych. Kilka dni wcześniej SoftBank ogłosił zakup akcji za 2 mld USD, a rząd USA objął prawie 10% udziałów, łącząc finansowanie z planami odbudowy krajowej produkcji chipów. Efekt? Od połowy sierpnia akcje spółki zdrożały już o ponad 40%.
Co może zyskać Apple?
Apple od lat projektuje własne układy serii A i M, które produkuje niemal wyłącznie TSMC. Powrót do procesorów Intela nie wchodzi w grę, ale presja polityczna w USA rośnie. Administracja Donalda Trumpa oczekuje zwiększania krajowej produkcji, a Apple zapowiedziało, że w ciągu czterech lat zainwestuje w USA 600 mld USD. Potencjalne wejście kapitałowe w Intela mogłoby wpisać się w tę strategię, dając firmie zarówno narzędzie dywersyfikacji, jak i argument polityczny w rozmowach z Białym Domem.
Intel wciąż zmaga się ze skutkami lat zaniedbań. Opóźnienia we wdrażaniu nowych procesów, zbyt wolne przejście na litografię EUV i utrata przewagi kosztowej wobec TSMC mocno odbiły się na konkurencyjności. Spadł popyt na serwerowe CPU, AMD przejęło część rynku x86, a Nvidia zdominowała akceleratory AI. Do tego doszły cięcia dywidendy, redukcje zatrudnienia i pierwsza od blisko 40 lat strata roczna w 2024 roku.
Nowy prezes, Lip-Bu Tan, odcina się od wcześniejszej zasady „najpierw fabryka, potem klienci”. Inwestycje w kolejne węzły, w tym 14A, mają być realizowane tylko wtedy, gdy pojawią się twarde zamówienia. Intel zapowiada, że jeszcze w 2025 roku uruchomi na większą skalę proces 18A, ale dopiero realne wolumeny pokażą, czy foundry ma szansę wyjść ze strat.
Perspektywa na przyszłość
Co w praktyce daje Intelowi kapitał od Nvidii, SoftBanku, rządu USA i potencjalne wsparcie Apple? Przede wszystkim czas na uporządkowanie fabryk i oferty produktowej. Nvidia zapewnia projektowe wsparcie i perspektywę wspólnych układów, które mogą wypełnić moce Intela w CPU i pakowaniu, choć same płytki wciąż będą powstawać w innych fabrykach. Rządowy pakiet udziałów powiązał pomoc publiczną z produkcją w USA, co ułatwia finansowanie inwestycji i daje firmie polityczne zabezpieczenie na lata. Apple — gdyby rzeczywiście weszło do gry — mogłoby zamawiać wybrane komponenty lub usługi pakowania w Stanach Zjednoczonych, zyskując alternatywę wobec azjatyckich dostawców w kluczowych segmentach.
Źródło: Business Insider
Zapraszamy na TEK.day Wrocław, 19 marca 2026. Zapisz się tutaj!