Polska
article miniature

PGZ zwiększa produkcję Piorunów. Polski hit eksportowy bije rekordy w NATO

Piorun to dziś eksportowy hit polskiej zbrojeniówki. Zamówienia rosną z roku na rok, a Polska Grupa Zbrojeniowa intensyfikuje produkcję, by sprostać zagranicznym kontraktom.

offerings-mobile

Piorun, przeciwlotniczy zestaw rakietowy produkowany w zakładach Mesko w Skarżysku-Kamiennej, stał się jednym z najchętniej kupowanych polskich systemów uzbrojenia. Nowe kontrakty podpisano m.in. z krajami nordyckimi i państwami bałtyckimi. Dynamiczny wzrost eksportu wymusza rozbudowę linii produkcyjnych.

Piorun — polski produkt, który sprzedaje się sam

Piorun trafił do seryjnej produkcji w 2019 roku. Początkowo z linii schodziło około 300 pocisków rocznie, ale wraz z kolejnymi zamówieniami tempo wytwarzania sukcesywnie rosło. W lutym 2025 Mesko ogłosiło wyprodukowanie egzemplarza numer 3 000. Dziś zakłady dostarczają około 1,3 tys. pocisków rocznie. To skala wyraźnie większa niż roczne wolumeny Stingerów w USA (ok. 720 sztuk) i Mistrali we Francji (ok. 480 sztuk). Taki wzrost tłumaczy presję na zwiększenie mocy wytwórczych i inwestycje w linie montażowe, tym bardziej że zainteresowanie nie maleje.

Piorun trafił już m.in. do Norwegii, Estonii, Łotwy, Mołdawii i Stanów Zjednoczonych. Na początku września Szwecja ogłosiła zakup przenośnych przeciwlotniczych zestawów rakietowych za ok. 1,2 mld PLN. Dostawy zaplanowano na 2027 rok.

– W ciągu ostatniego roku skokowo zwiększyliśmy moce wytwórcze. W efekcie podjętych działań Mesko umacnia swoją pozycję jako największy producent przenośnych przeciwlotniczych zestawów rakietowych (MANPADS) wśród państw NATO. Obecnie w tej kategorii wyrobów spółka w skali roku wytwarza więcej pocisków niż wynosi np. łączna wartość produkcji przemysłu zbrojeniowego USA (720 sztuk Stingerów rocznie) oraz Francji (480 sztuk Mistral rocznie)wyjaśnia Jacek Matuszak, kierownik działu komunikacji PGZ.

Podwojenie mocy — plan na kilka lat

PGZ deklaruje, że w ciągu następnych 3-4 lat produkcja zostanie podwojona. Nie oznacza to jednak „drugiej linii produkcyjnej” w dosłownym znaczeniu. Chodzi o stopniowe zwiększanie mocy przez automatyzację, wdrażanie nowych technologii i rozbudowę infrastruktury. PGZ przyznaje, że dziś Mesko mogłoby sprzedawać nawet 3 tys. pocisków rocznie. W praktyce firma może zwiększać produkcję o 100–200 sztuk każdego roku.

– Sformułowania druga linia produkcji nie należy interpretować dosłownie. Oznacza ono systematyczne zwiększanie mocy produkcyjnych poprzez wdrażanie nowych technologii wytwórczych, optymalizację i automatyzację już istniejących rozwiązań w tym obszarze oraz rozbudowę bazy infrastrukturalnej. W ciągu kilku lat planujemy przynajmniej podwoić obecną produkcję zapowiada Jacek Matuszak.

Co to oznacza dla armii i rynku?

Dla Wojska Polskiego Piorun to jeden z kluczowych elementów modernizacji systemu obrony przeciwlotniczej. Armia zamówiła 3,5 tys. pocisków i około 600 wyrzutni. Coraz większe zainteresowanie zagranicznych odbiorców wzmacnia pozycję PGZ, ale jednocześnie ujawnia ograniczenia w łańcuchu dostaw i potrzebę dalszych inwestycji w moce produkcyjne.

Źródło: Rzeczpospolita

Zapraszamy na TEK.day Wrocław, 19 marca 2026. Zapisz się tutaj!